Czas na prawdziwą śniadaniową klasykę, czyli owsiankę. Na pierwszy ogień pójdzie ta w czekoladowej odsłonie, bo wiadomo, że czekolada jest najlepsza (nie ufam ludziom, którzy nie lubią czekolady). No i w ogóle po co jeść zwykłą owsiankę, jak można czekoladową? Poza walorami smakowymi, warto używać kakao również ze względu na jego wartości odżywcze (chociażby dużą zawartość wapnia, fosforu, czy potasu). Jak zawsze – proporcje można zmieniać do woli, a wszelkie eksperymenty są jak najbardziej wskazane.
SKŁADNIKI
– 1/2 szklanki płatków owsianych górskich
– 1 szklanka wody
– 1/2 łyżki kakao
– 1 łyżka syropu klonowego
– 1 łyżka masła orzechowego
– owoce
PRZYGOTOWANIE
Do garnka wsypujemy płatki owsiane i kakao. Mieszamy i wlewamy wodę (jeśli wlejemy wodę przed dodaniem kakao, będzie nam trudniej je rozmieszać). Wodę możemy zastąpić oczywiście mlekiem roślinnym, ale i ta na wodzie jest przednia. No i wody w kranie póki co nam nie zabraknie (miejmy nadzieję), a mleko zawsze może wybyć. Przykrywamy, włączamy na małym ogniu i czekamy, aż owsianka zacznie się gotować. Gotujemy przez około minutę i wyłączamy. Dodajemy łyżkę syropu klonowego i mieszamy. Tak przygotowaną owsiankę możemy wyłożyć do miseczki, przykryć owocami, orzechami i solidną łyżką masła orzechowego. Możemy też masło orzechowe dodać razem z syropem do garnka i wszystko wymieszać. Wtedy owsianka będzie miała lekko orzechowy smak.
Taką wymieszaną owsiankę można też zblendować. Wychodzi doskonały czekoladowy puddingo-budyń (nie jestem pewna czym to się różni). No a później, to jak wcześniej 😄 Dodajemy owoce, orzechy i czego tylko dusza zapragnie. Lubię tak samo obydwie wersje, więc obydwie wysyłam w świat.
Smacznego!
Comments