Cudowna kompozycja smaków, która przeniesie Cię do krainy 1000 przypraw i aromatów, rozgrzeje duszę i zachwyci znajomych. Ale raczej tych, którzy nie gotują zawodowo😄 Bo – umówmy się – to moja potrawa i obiecywałam, że nie będzie żadnych czarów i dmuchania na biszkopt, co by nie opadł. Dlatego przedstawiam Wam prostą, pyszną i przede wszystkim jednogarnkową (nie mam zmywarki, więc to dla mnie ważne) potrawę, która dostarczy mnóstwa witaminek i może trochę poprawi nastrój.
SKŁADNIKI
- 3 ząbki czosnku
- 2 spore cebule
- około 6 cm korzenia imbiru
- 3 marchewki
- 1 lub 2 korzenie pietruszki
- puszka czarnej fasoli, lub szklanka ugotowanej
- opcjonalnie inne warzywa, np. ziemniaki
- puszka mleka kokosowego
- 1 płaska łyżeczka cynamonu
- 2-3 łyżeczki kuminu
- 3-4 łyżeczki ulubionego curry
- olej – ja lubię do tego używać kokosowego
- ¾ szklanki wody
- garść posiekanej świeżej natki pietruszki
Do garnka wlewamy olej (pewnie ze 3 łyżki) i wrzucamy pokrojoną cebulę. Chwilę podsmażamy, aż lekko się zazłoci. Dokładamy rozgnieciony czosnek i drobniutko pokrojony imbir (im drobniej, tym lepiej). Do tego dodajemy cynamon, kumin i curry i wszystko smażymy przez kilka minut, aby wydobyć aromat wszystkich przypraw. Oczywiście nie tyle czasu, żeby zaczęło się przypalać. Dodajemy warzywa (poza fasolą). Można pokroić je w cienkie plasterki, lub słupki – po prostu tak jak lubimy. Zalewamy je wodą i gotujemy to przez około 25 minut pod przykryciem. Warzywa mają po prostu zmięknąć, więc jeśli używamy młodych albo pokroimy je cienko – będzie szybciej. Jeśli mamy warzywa z poprzedniego sezonu, albo pokroimy je w większe cząstki – wówczas może to zająć nawet pół godziny. Kiedy warzywa zmiękną, wrzucamy do garnka ugotowaną wcześniej fasolę (jeśli używamy z puszki, należy ją wypłukać) i wlewamy mleko kokosowe. Gotujemy jeszcze około 10 minut. Można podawać z ryżem, albo czym tylko chcecie. Na koniec warto posypać natką pietruszki – będzie ładnie wyglądać, ale też nieźle razem smakuje.
Powodzenia!
Comments